Formacja SGO

20120727 Warsztaty TCCC z CTP Cichy Fight and Tactics

W miniony weekend, w okolicy Żywca, podczas imprezy firmowej, doszło do ataku uzbrojonej grupy przestępczej! Niezwykle brutalny i niespodziewany atak zakończył się tragicznie – kilkanaście osób odniosło ciężkie obrażenia. Do interwencji skierowane zostały znaczne siły, działające pod dowództwem B.O.S.T. Dzięki błyskawicznej akcji udzielono pomocy wszystkim poszkodowanym i zneutralizowano zagrożenie. Niebagatelną rolę w utrzymaniu rannych przy życiu odegrało natychmiastowe udzielanie pomocy przez wykwalifikowanych medyków w trakcie trwania szturmu. To dzięki ich ciężkiej pracy i poświęceniu obyło się bez ofiar śmiertelnych…

Ten scenariusz na całe szczęście jest tylko fikcją – jednym z wielu wariantów wydarzeń, na jakie muszą być przygotowani uczestnicy zakończonego kursu z zakresu czerwonej taktyki. Kursu, który był pierwszym z serii wielu szkoleń, jakie B.O.S.T. będzie organizowało przy współpracy z Couterterrorism Traing Poland Cichy Fight&Tactics.

Jak pokazują wydarzenia na całym świecie – operatorzy, żołnierze i funkcjonariusze publiczni muszą być wyszkoleni z zakresu medycyny pola walki. Dlatego właśnie takie osoby szkolone są w warunkach jak najbardziej przypominających te, z którymi mogą się zetknąć na co dzień. Stres, nieustanne zagrożenie, poczucie odpowiedzialności i trudne decyzje – są chlebem powszednim w tego rodzaju działaniach. Nie inaczej było i na naszym kursie. Uczestnicy rozpoczęli od części teoretycznej ilustrowanej przykładami. Instruktor krok po kroku omawiał zagadnienia, z którymi przyjdzie się kursantom spotkać w działaniu. Dokładne przedstawienie zastosowania stazy taktycznej, czy sposobów na opatrywanie ciężkich ran w warunkach polowych, były jednymi z wielu tematów jakie zostały poruszone.

Najciekawszą i najbardziej wymagającą częścią były zajęcia praktyczne. Dzięki zaawansowanym środkom pozoracji w postaci sztucznych ran wszelkiego typu, podlanych odpowiednio dużą ilością sztucznej krwi, pozoranci wyglądali niezwykle realistycznie. Dodatkowo, odpowiednio poinformowani, zachowywali się jak osoby, które rzeczywiście odniosły ciężkie obrażenia. Systematycznie też wprowadzana była presja ze strony instruktorów. Krzyki, wystrzały i pirotechnika stawały się nieodłączną częścią każdego zadania. Kursantów nieustannie wspierali w działaniu członkowie kilku ekip, takich jak: GHOSTSQUAD, Old Death Squad, Samodzielna Grupa Operacyjna WILK Rawicz, mających duże doświadczenie w odtwarzaniu podobnych scenariuszy. Ich niezwykłe zaangażowanie oraz profesjonalizm działania były nieocenione. Odpowiedzialnie i sumiennie wypełniali powierzone im zadania, pomimo ogromnego wysiłku i zmęczenia. Pogoda też nie rozpieszczała. Deszcz i wszędobylska wilgoć dawały o sobie znać na każdym kroku, jednak dzięki odpowiedniemu wyposażeniu działania uczestników kursu były łatwiejsze.

Po pełnym zajęć i wyzwań dniu przyszedł dla uczestników czas odpoczynku. Jednak zostali uprzedzeni, że mają znajdować się w gotowości do działania. Jak się okazało- noc przyniosła kolejne złe wiadomości…

Podczas przejazdu terenem górzystym na nocny patrol, 2 samochody wpadły na IED oraz zostały zaatakowane przez nieznanych sprawców. Cześć obsady obu wozów została uprowadzona. Do działania skierowane zostały natychmiast zespoły szybkiego reagowania, które po ustaleniu ostatniej znanej pozycji ruszyły do działania. Po dotarciu na miejsce, okazało się, że na operatorów czekała zasadzka, w której rannych zostało kilku członków ekipy ratunkowej. W ciemności napastnicy początkowo uzyskali przewagę, jednak bardzo szybko zostali odparci i zbiegli w nieznanym kierunku.
Ten kolejny scenariusz był, jak się okazało, trudnym wyzwaniem dla wszystkich osób biorących w nim udział. Trudne warunki, w połączeniu z ciemnością, spowodowały, ze nawet najprostsze czynności zajmowały wiele czasu. Grupa szturmowa została zaatakowana granatami, a pod ogniem karabinów, załadowanych ślepą amunicja, zapanował chaos. Jednak wyszkolenie i doświadczenie kursantów pozwoliło na skuteczne działanie. Opanowanie i precyzja wykonywanych czynności, sprawiły, ze bardzo szybko udzielono pomocy poszkodowanym.

Nie obyło się jednak bez przykrych niespodzianek. Jeden z pozorantów, w ciemności, zranił się dość poważnie w nogę. Rana na udzie została jednak szybko i sprawnie zabezpieczona, a osoba przetransportowana do ośrodka.
W tym samym czasie uczestnicy również zaczęli wracać do bazy, gdzie mieli w końcu zaznać chwili spokoju.

O profesjonalne wyposażenie uczestników oraz instruktorów zadbały firmy Wisport i Stoor. Plecaki Wisportu sprawdziły się w naprawdę ciężkich warunkach i zyskały podczas zajęć niejednego stałego użytkownika. Wymagająca i zmienna pogoda była też sprawdzianem dla rozwiązań zastosowanych w koszulkach i pozostałych elementach termoaktywnych Stoor – sprawdzianem zaliczonym oczywiście na piątkę z plusem.

Druga część relacji i podsumowanie już wkrótce…

Zdjęcia:

Samuel Hławiczka, Patryk Jurzak

Patronat grupie SGO zapewniają:
Helikon-Tex
Gunfire.pl

http://img36.imageshack.us/img36/3517/gunfirelogo.png