Debiut na Warriors Run możemy uznać za wyjątkowo udany. W pierwszej edycji biegu zadaniowego poświęconego pamięci sierżanta Pawła Ordyńskiego zdominowaliśmy praktycznie wszystkie kategorie. Poza wystartowaniem członkowie SGO wsparli nową imprezę również organizacyjnie.
Organizatorzy (Iwona Guzowska i Diabeł) okazali się otwartymi i pełnymi energii ludźmi. Z tego też względu sami postanowiliśmy dać z siebie wszystko. W tym celu, przygotowaliśmy dla zawodników otwarty trening przygotowujący do zawodów. Symboliczny był przelot śmigłowca z żołnierzami GROM nad plażą na której odbywał się trening.
Takie atrakcje to tylko z Warriors Run.
Z racji poprzednich sukcesów zespołowych (zwycięstwa w kategorii GF Point oraz II miejsca na Biegu Morskiego Komandosa) kluczowy był dla nas start w kategorii TEAM. Liczne kontuzje oraz równoległy udział w Biegu Rzeźnika ograniczył nam skład, mimo to udało nam się zebrać obiecującą ekipę.
Pozostała część składu miała bieg urozmaicać. Jedna sekcja patrolowała RIB-em nadmorską trasę Warriors Run, druga sekcja zorganizowała strzelnicę ASG na której zawodnicy sprawdzali swoje umiejętności strzeleckie w warunkach dużego zmęczenia i „czarnego” humoru (kolor mundurów nie jest przypadkowy).
Cisza przed startem
Zadyma na strzelnicy
Szczegółową relację z dziennej edycji biegu znajdziecie wkrótce na naszej stronie, my możemy tylko zameldować, że na podium znalazło się aż 2 zawodników SGO.
I miejsce Mario (SGO) 46:24
II miejsce Gruby (SGO) 46:54
III Krefcik (VICTOR)- 47:20 znany nam ze zmagań w innych biegać hard core;)
Dzięki znakomitej dyspozycji pozostałych zawodników SGO, również w kategorii TEAM okazaliśmy się bezkonkurencyjni. Po ogromny puchar sięgnęli Mario, Marek, Gruby, Yakuza i Laki.
I miejsce SGO 4:09:16
II miejsce VICTOR 4:21:35
III miejsce PIĄTECZKA 5:05:34
Jesteśmy łasi na złoto ale w sposób umiarkowany dlatego w nocnej edycji biegu reprezentowali nas „nudziarze i rutyniarze” (zaliczam się do tej pierwszej grupy). Krukowi zabrakło niewiele do III miejsca. Za to ogromnym sukcesem okazała się kategoria Pań. Podium zdominowały trenujące z nami dziewczyny:
I miejsce Magda (Gdańsk)
II miejsce Dorota (Gdańsk)
III miejsce Alicja (Warszawa)
Zuch dziewczyny
Wygrane nie byłyby jednak tak cenne gdyby nie atmosfera biegu oraz klimat zbudowany przez Iwonę oraz weteranów GROM i 12 Zmechanizowanej. Serce rośnie, widząc jak rodzina zmarłego żołnierza wspierana jest przez jego przyjaciół. Cegiełka, którą wnieśliśmy do tego dzieła, ma dla nas ogromne znaczenie.
Unikatowe ujęcie: husaria na plaży, załoga RIB na morzu
Gratulujemy wszystkim startującym za hart ducha i ciała. Dziękujemy organizatorom i wszystkim zaangażowanym w organizację za udane zawody, w których start był zaszczytem.
Do zobaczenia na kolejnych edycjach!
Ram