Formacja SGO

20160802 Pierwsza część szkolenia S.E.R.E. – „Przetrwanie na terytorium wroga”

Pierwsza część szkolenia S.E.R.E. –
„Przetrwanie na terytorium wroga”
W dniach 15-17 lipca dwóch członków SGO Kraków uczestniczyło w pierwszej z trzech części szkolenia S.E.R.E.( Survival, Evasion, Resistance, Escape). Organizatorem szkolenia jest „Combat – Trenuj Jakbyś Walczył”, a prowadzili je pierwsi w Polsce instruktorzy tych działań – byli dowódcy oddziału snajperów JW GROM. Miejscem, gdzie mieliśmy okazję ćwiczyć, był prywatny, zalesiony teren w województwie Wielkopolskim, który w pełni oddawał klimat europejskiej dziczy.

1
2
3
4
5
6
8
7
9
10
11
12


Pierwszy etap, czyli survival, dotyczył przetrwania w niesprzyjających i niekomfortowych warunkach. Dla KORT była to dobra okazja aby przećwiczyć i zweryfikować nabytą dotychczas wiedzę z zakresu survivalu, a także nauczyć się wielu nowych i przydatnych umiejętności na wypadek niepowodzenia podczas taktycznego rozpoznania.
Przed opuszczeniem strefy komfortu spożyliśmy posiłek oraz zostaliśmy zapoznani
z programem szkolenia. Oczywiście nie zabrakło także teoretycznego wstępu, przedstawienia założeń i nakreślenia działania psychologii przetrwania. Przeprowadzona została symulacja, w której przebywaliśmy na terenie Środkowej Europy odizolowani od świata ze względu na katastrofę samolotu. Zabrakło nam żywności, pod ręką mieliśmy tylko najbardziej podstawowe, przydatne do przetrwania rzeczy, na pomoc należało czekać kilka dni,
a okoliczna ludność była nam nieprzychylna.

Niezwłocznie więc podzieliliśmy się na sekcje, aby móc sprawniej działać w pojedynczych grupach i być mniej zauważalnymi przez potencjalnych wrogów.

Pierwszym, dokładnie przedstawionym elementem szkolenia był sposób budowy schronienia stosowanego w naszym klimacie. Każda grupa dostała za zadanie skonstruowanie jednego
z trzech typów schronienia, które miało zabezpieczać nas przed opadami i zbyt intensywnym promieniowaniem słonecznym, a także osłaniać od wiatru oraz zapewniać termiczny komfort. Na zbudowanie szałasu przed zmrokiem nie było zbyt wiele czasu, dlatego musieliśmy wykazać się dobrą organizacją i podziałem pracy, ale przede wszystkim należało zbudować szałas zgodnie z zasadą „Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz”. Było to niezwykle ważne ponieważ spędziliśmy w nim noc i regenerowaliśmy swoje siły.

Następnie gdy już wszyscy zapewnili sobie schronienie na zbliżającą się noc, mogliśmy rozpocząć rozpalanie ognia. Wbrew pozorom rozpalenie ogniska przy pomocy jedynie krzesiwa i dostępnych naturalnych materiałów nie jest takie łatwe. Na szczęście wszystkie ćwiczenia były starannie omawiane przez instruktorów, oraz dosłownie każdy z osobna miał okazję sprawdzić to w praktyce i zweryfikować przez prowadzącego poprawność wykonania konkretnego ćwiczenia. Pomimo początkowych trudności rozpaliliśmy ognisko, na którym przygotowaliśmy zdobyte przez siebie pożywienie, oraz zbudowaliśmy stanowisko do sygnalizacji swojego położenia dla śmigłowca, który będzie nadciągał z pomocą.

Kolejny dzień szkolenia powitał nas poranną rosą, ale dzięki nabytym umiejętnościom udało nam się błyskawicznie rozpalić ogień. W trakcie tego dnia nauczyliśmy się zdobywać pożywienie zaczynając od zbieractwa, a kończąc na łowiectwie, przy pomocy improwizowanej broni i pułapek. Dowiedzieliśmy się, co należy zbierać, na co trzeba uważać, a także w jaki sposób przygotować jedzenie aby było zdatne do spożycia i miało najwięcej składników odżywczych niezbędnych dla organizmu.

15
13
14

Rankiem ostatniego dnia tworzyliśmy improwizowany ubiór i sprzęt do przenoszenia zdobytego pożywienia, materiałów oraz niedomagających towarzyszy.

16
17
18

Ze względu na to, że podczas całego szkolenia mieliśmy stały dostęp do pewnego źródła wody, które znajdowało się nieopodal obozowiska, zagadnienia związane z pozyskiwaniem i oczyszczaniem wody odłożyliśmy na sam koniec. Poznaliśmy kilka metod zdobywania wody, następnie oczyszczaliśmy ją na trzy sposoby, próbowaliśmy także jak smakuje.

Szkolenie zakończyło się przybyciem fikcyjnego śmigłowca, który w błyskawicznym tempie należało poinformować o miejscu naszego pobytu.
Podsumowując, kadra instruktorska, jako że prowadzi tego rodzaju szkolenia odkąd S.E.R.E. zostało wprowadzone do Polski, była bardzo dobrze przygotowana i oferowała ogromnie bogatą wiedzę z zakresu przetrwania. Był czas na teorię, każde ćwiczenie praktyczne zostało zweryfikowane przez prowadzących, mogliśmy również zadawać nieskończenie wiele pytań
i zawsze uzyskiwaliśmy wyczerpującą odpowiedź. Szkolenie przebiegało w dość sprzyjających warunkach pogodowych, aczkolwiek dało się odczuć zmęczenie i spadek formy psychicznej, który związany był z odcięciem od „świata zewnętrznego”.
Uzyskanie wartościowej i praktycznej wiedzy z tak specjalistycznego źródła na pewno pozytywnie wpłynie na rozwój Formacji SGO. Kolejna część szkolenia S.E.R.E odbędzie się już wkrótce i na pewno nie zabraknie na nim kadry SGO.

Zdjęcia: Jelonek, SGO Kraków (KORT)
Relacja: Hunter, SGO Kraków (KORT)