W dniach 25-26 maja 2018 r. w Sobótce k. Wrocławia odbyły się Zawody Ratowniczo-Taktyczne dla Grup Paramilitarnych. Była to trzecia już edycja tych zawodów, organizowana przez oddział SGO WORT Wrocław. Spośród 9 zarejestrowanych czteroosobowych teamów 3 z nich reprezentowały różne oddziały SGO, a mianowicie SGO SEC Warszawa, SGO Śląsk oraz SGO Gdańsk (oddział wrocławski będąc gospodarzem i organizatorem imprezy z przyczyn oczywistych nie mógł wziąć udziału w rywalizacji).
Zawody zostały przeprowadzone na terenie dawnego browaru w Sobótce. Były podzielone na dwie części, tzw. pętle – nocna i dzienna. Podczas każdej z nich zespoły musiały się zmierzyć z sześcioma różnymi symulacjami, których autorami byli instruktorzy z WIR SOF MED Center, Counterterrorism Training Poland – Rescue Team, Tactical Risk Group, Ready2Rescue,
SGO WORT oraz STORMS, będący m.in. byłymi lub czynnymi operatorami jednostek specjalnych, funkcjonariuszami policji lub ratownikami medycznymi. Zadania koncentrowały się głównie na tematyce ratownictwa taktycznego z wykorzystaniem wytycznych Tactical Combat Casualty Care (TCCC), ale także cywilnego, gdzie przydatna była wiedza z zakresu Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy. Poszczególne zadania wymagały od uczestników wiedzy i umiejętności z tematyki takiej jak close quarter combat (CQC), combat search and rescue (CSAR), hostage rescue operations (HRO), mass casualty incidents (MCI), eskortowaniu podejrzanych czy sytuacji typu active shooter.
Zwycięzcą zawodów został team wystawiony przez SGO Śląsk. Drugie miejsce zajęła drużyna SGO SEC Warszawa. Wyniki te nie były zaskoczeniem. Możliwa do zaobserwowania systematyczna praca i przygotowania do zawodów obu zespołów zaowocowała dwoma najwyższymi miejscami na podium, które zostały nagrodzone bogatymi pakietami nagród ufundowanymi m.in. przez BoxMet Medical, Helikon-Tex, Gunfire, Special Ops czy Direct Action. Nagród nie zabrakło jednak również dla drużyn spoza podium, dla każdego uczestnika zawodów znalazł się w puli upominek.
Zespół z SGO Gdańsk musiał zadowolić się szóstą lokatą. Nie bez znaczenia były w tym przypadku roszady personalne i ostateczne wykrystalizowanie się składu na niespełna dwa tygodnie przed zawodami. Wyciągając tę gorzką lekcję gdańska ekipa wróciła do domu z solennym przyrzeczeniem poprawy w następnej edycji. Czy dotrzymają słowa? Czas pokaże. 😉
Pióra: Franka Pidżeja