Formacja SGO

TEORIA: 6 zasad Operacji Specjalnych

Admirał McRaven – człowiek legenda. Wieloletni dowódca amerykańskiego Dowództwa Operacji Specjalnych, Połączonego Dowództwa Operacji Specjalnych, oficer Navy Seals. Poza imponującą karierą wojskową, na emeryturze znajduje czas na motywujące przemowy i inspirującą lekturę. Twórca operacji Neptune Spear, która doprowadziła do odszukania i zneutralizowania terrorysty nr 1 (Osamy Bin Ladena), popełnił również ciekawe studium przypadku, zatytułowane “SpecOps: Case Studies in Special Operations Warfare: Theory and Practice”. Lektura dość leciwa, ale zasady wciąż aktualne. Na podstawie tego opracowania przedstawię 6 zasad wpisujących się w skuteczne operacje specjalne. Zanim jednak je wymienię, należy przedstawić definicje operacji specjalnych użytą przez McRavena, która brzmi: operacje specjalne przeprowadzane są przez wyszkolone i wyposażone jednostki specjalnie, wykorzystane do zniszczenia, eliminacji lub uratowania (w przypadku zakładników) celów w ramach realizacji wytycznych politycznych lub wojskowych. Oczywiście poza wymienionymi poniżej zasadami, wpływ na sukces misji ma więcej czynników jednak zachowując je na etapie planowania, przygotowań i realizacji zwiększamy szansę powodzenia i przede wszystkim zachowujemy pewien spójny schemat działania.

PROSTOTA

Wydaje się proste, a jest to najważniejsze. Jak należy rozumieć prostotę? Jako ograniczanie ilości celów do realizacji, dobre rozpoznanie/wywiad i innowacyjność. Skupianie się na więcej niż dwóch rzeczach jednocześnie nie działa. Dlatego podczas patrolu dzieli się zadania (jeden liczy odległość, drugi sprawdza azymut, a trzeci “szpera”). Lider, który musi skupić się na koordynowaniu realizacji kilku celów, również nie będzie efektywny. TOC na etapie planowania powinien ograniczyć ilość zadań do minimum, stosując ich priorytetyzację i dobierając je w kontekście realizacji głównej intencji. Wsparciem dla prostoty są informacje, zdobyte podczas rozpoznania, działań wywiadu, wiedzy ogólnej lub nawet założeń prawdopodobieństwa. Znając z meldunków wiadomości o sile przeciwnika, moralach, uzbrojeniu, dopasujemy lepiej naszą misję, czas, obszar działania i własne siły. Oczywiście nie zawsze będzie to możliwe. W takim wypadku opieramy swój plan, przygotowania i realizację o założenia oparte na prawdopodobieństwie. Wykorzystajmy do tego takie narzędzia jak: analiza najbardziej niebezpiecznego scenariusza działań (MDCOA) i scenariusz oczekiwanych działań (MLCOA). Ostatnim elementem wspierającym zasadę prostoty jest innowacyjność. Ma ona dwa wymiary. Może być to nowoczesne wyposażenie, zapewniające przewagę nad przeciwnikiem. drugim rozwiązaniem jest zastosowanie innowacyjnych taktyk dla osiągnięcia celu. Nowe technologie to sprawa oczywista, a taktyki? Czy ktoś spodziewał się ataku w środku bazy ISIS przez komandosów SAS przebranych za kobiety w burkach? Czy na lotnisku w Entebbe ochrona mogła spodziewać się izraelskich komandosów w limuzynie rządowej? Ryzykowne, ale zarazem proste i innowacyjne.

BEZPIECZEŃSTWO

Bezpieczeństwo wydaje się nie współgrać z operacjami specjalnymi, gdzie ekspozycja na ryzyko jest ogromna. Z reguły przeciwnik jest przygotowany do obrony, spodziewa się ataku. Bezpieczeństwo to przede wszystkim skrytość działań. Ujawnienie naszych intencji, czasu akcji, metod działania, pozbywa nas czynnika gwarantującego bezpieczną realizację. Zyskamy natomiast zapewniając sobie siły wsparcia (QRF), ewakuację medyczną (MEDEVAC) lub środki ograniczające wykrycie naszej aktywności.

ĆWICZENIA

Pewna rutynowość wykonanych technik, procedur czy ćwiczonych scenariuszy wzmacnia indywidualne i grupowe umiejętności. Praktyka czyni mistrza, a gdy wykonujemy coś mechanicznie (pamięć mięśniowa) to eliminujemy wystąpienie nieprzewidzianych sytuacji. Zasadą jest wykonywanie minimum dwóch symulacji misji, wykonanych w pełnym oporządzeniu. Dopiero wtedy plan ma możliwość zderzenia z rzeczywistością i wybronienia się lub zaadaptowania do warunków. Także ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia.

ZASKOCZENIE

Czyli zdolność do ataku w taki sposób, aby przeciwnik nie był na niego przygotowany. Jak już jednak wcześniej wspomniałem, przeciwnik spodziewa się ataku lub jest przygotowany do obrony. Jak poradzić sobie z taką sytuacją? Poprzez podstęp, synchronizację i wykorzystanie słabości przeciwnika. Podstęp polega na skupienia uwagi przeciwnika w innym obszarze niż nasz atak. Markowanie koncentracji własnych sił, może skutkować zorganizowaniem obrony przeciwnika w miejscu innym niż nasz faktyczny punkt podejścia. Podstęp także może posłużyć do opóźnienia reakcji przeciwnika. Takim podstępnym dystraktorem, może być skuteczna “terapia hukowo-błyskowa”. Właściwa synchronizacja to z kolei albo dobre zgranie własnych działań lub wykorzystanie momentu, który nie będzie dogodny dla przeciwnika. Dlatego też, większość misji realizowanych jest w nocy, gdy przeciwnik może być zmęczony. Innym przykładem synchronizacji może być moment w którym następuje zmiana warty lub wydawane jest jedzenie. Poszukiwanie słabości przeciwnika to wnikliwa obserwacja i analiza. Ocena możliwości obronnych, wsparcia, ataku, wycofania czy opóźniania naszych działań (DRAW-D).

SZYBKOŚĆ

Koncepcja jest prosta: osiągnąć cel jak najszybciej. Opóźnianie działania to narażanie się na niebezpieczeństwo i ograniczanie możliwości przejęcia przewagi. Wynika to z samych założeń operacji specjalnych, które są akcjami bezpośrednim i często o osiągnięciu sukcesu decydują sekundy. W analizowanych przez McRavena misjach, relatywna przewaga osiągana była w ciągu 5 minut, a cel misji w 30. Dla zapewnienia szybkości, użyte siły są zazwyczaj małe i lekko uzbrojone, a co za tym idzie niezdolne do prowadzenia długotrwałej walki z siłami konwencjonalnymi.

CEL

Celem jest zrozumienie i realizacja założeń misji bez względu na nadarzające się szanse czy zaistniałe przeszkody. Ta zasada składa się z dwóch elementów. Po pierwsze intencje (rozkaz) muszą jasno określać co jest celem misji, np: eliminacja celu, odbicie zakładników. zdobycie informacji. TOC jest tu jak architekt, ale to zespół musi wyrobić ten plan. Dlatego zrozumienie celu od najwyższego do najniższego szczebla jest kluczowe. Dylematów w walce na pewno będzie sporo: czy pomóc rannemu koledze, czy zaatakować wykryty patrol przeciwnika. Odpowiedź jest prosta: tylko jeśli skutkuje to osiągnięciem celu misji. Drugim elementem jest osobiste zaangażowanie. Jedynie osoba rozumiejąca cel i przygotowana na misję, jest w stanie skutecznie podjąć wyzwanie. W grupach pasjonackich przejawia się to entuzjazmem i silną wolą w działaniu. To one stoją za sukcesami osiąganymi na różnych polach.

Jak w praktyce wykorzystać zasady zaprezentowane przez Williama McRavena? Zaplanować  prosty plan operacji, skrycie  przygotować, powtórzyć i realnie przećwiczyć, wykonać z zachowaniem zaskoczenia, szybkości oraz nadrzędnego celu.

Opracował: Ram

Zdjęcia: Kasia Średnicka (SGO na szkoleniu TLP z weteranami JW Formoza)