Formacja SGO

Wymiana magazynka w broni krótkiej

Czyli coś, co nie zdarza się zbyt często na filmach, zaś w ponurej rzeczywistości może stanowić o przeżyciu w sytuacji ogniowej. Amunicja ma tą podłą przypadłość, że zazwyczaj się kiedyś kończy, zgodnie z prawami Murphy’ego w najmniej sprzyjającym momencie. Aby zapewnić sobie nieustającą siłę ognia nieodzowne jest opanowanie czynności sprawnej wymiany magazynków zasilających nasze jednostki.

Poniżej dwa sposoby rozwiązywania tej sytuacji. Każda ma swoje zalety, każda nadaje się bardziej do różnych sytuacji. Waszą jest kwestia oceny i doboru.

Kwestie ułożenia magazynków w ładownicach oraz dłoni przy ich dobywaniu zostawmy na inny raz.

1. Wymiana szybka/prosta.

Po stwierdzeniu braku amunicji (KONTROLA BRONI!!!) kciukiem prawej ręki wciskamy zwalniacz magazynka – tu niestety uwaga techniczna – w przypadku pistoletów Glock i innych posiadających magazynki polimerowe dobrze jest opanować odruch wyciągania magazynka lewą ręką, ponieważ mają one tendencję do rozszerzania się pod wpływem ciepła generowanego przez wystrzały i kleszczenia się w gnieździe.

W tym przypadku dla niektórych osób alternatywą może być wciśnięcie zwalniacza kciukiem lewej dłoni i jednoczesne pociągnięcie tą samą dłonią za magazynek.

W przypadku magazynków metalowych problem w zasadzie nie występuje, o ile nie jesteśmy pokryci ciężkim błotem, wypadają one same pod wpływem ciężaru własnego. Ta sama zasada dotyczy niestety (stety?) magazynków pistoletów ASG, które niezależnie od typu broni swoje ważą i ochoczo poddają się grawitacji, co w przypadku właśnie Glocków wszelkiej maści utrudnia wyrobienie prawidłowego odruchu.

Tym niemniej dobrze jest wypracować sobie ten nawyk niezależnie od typu broni jakiego używamy, uratuje nas to kiedy nasz metalowy magazynek jednak postanowi się zaciąć i nie będziemy wtedy zaskoczeni sytuacją.

Pusty magazynek wyrzucamy na ziemię ZA SIEBIE lub POD SIEBIE, ale nie jak najdalej i gdziekolwiek. Chodzi o to by nie stwarzać sobie dodatkowych przeszkód terenowych (zawsze zakładamy, że napieramy by zdobyć teren) bądź też w razie przestoju w walce, móc spokojnie przysiąść i nie odrywając wzroku od pola namacać i włożyć magazynek do ładownicy lub kieszeni.

Zaletą tej metody jest szybkość.

Wadą – duże ryzyko utraty magazynka, który może przydać się później.

Wersja „rozsądna” zakłada włożenie pustego magazynka do worka zrzutowego lub kieszeni od razu po wydobyciu go z gniazda aby zapobiec jego ewentualnej utracie.

Rozwiązanie to jakkolwiek absolutnie sensowne ma tę wadę, że straszliwie pożera czas, którego w warunkach gwałtownej wymiany ognia np. w bezpośrednim kontakcie może nam nie starczyć.

Wersja „rozsądna” jest też absolutnie ściśle powiązana z Zasadą nr 4 poniżej.

2. Wymiana taktyczna/ Doładowanie.

Wyższa szkoła jazdy. Znajomość tej techniki pozwala utrzymać 100% siłę ognia, z drugiej strony wymaga dłuższej chwili na wykonanie wszystkich potrzebnych manewrów. Nie zagłębiam się tu w szczegóły co, jak i w którą stronę łapać, technik jest co najmniej kilka, na osobny materiał.

Patent przydatny zwłaszcza przy starciach typu CQB – do wykonania każdorazowo przed szturmem na nowe pomieszczenie o ile oczywiście strzelaliśmy wchodząc do aktualnego, pozwala zachować pełną jednostkę ognia w używanej broni. Oczywiście do stosowania także w każdym innym starciu, jeśli tylko przeciwnik podaruje nam kilka chwil oddechu.

Polega on na zamianie w części opróżnionego magazynka tkwiącego w broni na świeży.

Zasada nr 1

Nie wyrzucamy wyjmowanego magazynka – w końcu są w nim jeszcze pociski, które mogą się przydać.

Zasada nr 2

nie wrzucamy tegoż magazynka do worka zrzutowego. Do zrzutu trafiają tylko magazynki absolutnie puste, tudzież inne przedmioty, które z jakiegoś powodu musimy zabrać, a nie będą nam do niczego potrzebne w najbliższej przyszłości.

Zasada nr 3

magazynek wyjęty z broni umieszczamy w ładownicy na miejscu świeżego, którym go zamieniliśmy. Wtedy nawet jeśli pomylimy kolejność, załadujemy magazynek z kilkoma pociskami, co nie uczyni nas bezbronnymi. Warto ustalić i wyćwiczyć sobie jakiś system – dla przykładu ja wymieniam magazynki „od prawej”, czyli najpierw te w ładownicach najbardziej z prawej mojego osprzętu, stopniowo schodząc coraz bardziej do lewej. Dzięki temu zawsze pamiętam, że chcąc dobyć pełny magazynek nie mogę złapać za ten, który mam najbliżej (bo wymieniłem go w pierwszej kolejności, więc muszę zejść dalej).

Zasada nr 4

kolejność wykonywanych czynności: dobywamy świeży magazynek z ładownicy(zasada „wolnej ręki”)/chwytamy (ta sama ręka!) magazynek wpięty w broń/zwalniamy dotychczas używany magazynek jednocześnie wyciągając go z gniazda (NIE WYRZUCAMY!)/ wpinamy świeży/wsuwamy napoczęty magazynek do ładownicy na miejsce wymienionego.

Chodzi o to by jak najkrócej pozostać bez sprawnej i załadowanej jednostki co miałoby miejsce gdyby najpierw wypiąć magazynek i dopiero szukać mu zastępstwa – zostajemy wtedy z pustą jednostką w rękach, bez możliwości odpowiedzenia ogniem „gdyby-jednak-nagle-coś”. Ułamki sekund są cenne. Uwierzcie.

3. Minimalizacja postawy.

Rzecz, na którą warto zwrócić uwagę. Jeśli tylko pozwala nam na to sytuacja, dokonując wymiany lub usunięcia awarii, warto jest jak najbardziej zniknąć przeciwnikowi z oczu. Wykorzystać osłonę jeśli takową mamy, jeśli nie – zmniejszyć swój profil poprzez przyjęcie postawy klęczącej lub wręcz leżącej.

Pamiętać o tym, aby nie tracić z pola widzenia areny działań – to przeciwnik może nas stracić z oczu, my jego nie powinniśmy.

Z tego samego powodu wszystkich powyższych czynności (z wyjątkiem kontroli broni) należy dokonywać NIE PATRZĄC na dzierżoną jednostkę. Co nam przyjdzie ze sprawnego i szybkiego przeładowania, jeśli musimy na to patrzeć, a po podniesieniu wzroku nie będziemy w stanie stwierdzić do jakiego miejsca przemieścił się oponent.

Jest to jeden z trudniejszych elementów metodyki obchodzenia się z bronią, wielu strzelców bowiem nie patrząc na to co robią ma problemy z szybkim i zajmującym jeden ruch manewrem wpięcia nowego magazynka, co objawia się nerwowym „dziobaniem” magazynkiem w rękojeść pistoletu i trzymająca go dłoń.

Dla osób mających problem z wyczuciem własnego ciała i działaniem po omacku lub chcących zwyczajnie ułatwić sobie życie przedstawiam patent zaczerpnięty ze szkoły izraelskiej.

Wymiany magazynka dokonujemy nie przy ciele, ale na częściowo wyprostowanych rękach, trzymając pistolet na wysokości twarzy. Dzięki temu rozwiązaniu nie tracimy z oczu pola działania, więc nie powinny umknąć naszej uwadze wyraźne zmiany położenia przeciwników lub inne wydarzenia.

Dodatkowo nasz wzrok odruchowo będzie nadzorował pracę rąk co zwiększy komfort i pewność wykonywanych ruchów, co pozytywnie wpłynie na tempo i dokładność wymiany. Według tej samej szkoły można wykonywać większość czynności, na przykład kontrolę.

Jeszcze kilka sztuczek ułatwiających ten manewr, a związanych z odpowiednim ułożeniem magazynków w ładownicach i metodami dobycia pojawi się w osobnym materiale.

Autor: Czerstwy