Tym razem temat z gatunku fundamentalne podstawy. Wydawałoby się, że nie powinno być to trudne dla zdrowego człowieka mającego wszystkie kończyny we właściwych miejscach i w dobrym stanie, ale praktyka pokazuje jak wiele często trudu zajmuje wpojenie kursantowi właściwych ruchów, które zwiększą komfort jego, jego towarzyszy oraz ogólne bezpieczeństwo.
Ziemia jest jedna, a nogi są dwie – czyli jak stać i dlaczego.
Wyróżniamy w chwili obecnej trzy podstawowe i ogólnie przyjęte postawy strzeleckie: Weavera, zwaną obiegowo „francuzem”, izraelską („frontalną”) i natowską („półfrontalną”), będącą mieszanką tych dwóch stylów. Każda z nich ma swoje wady i zalety, które postaram się niżej pokrótce wyłuszczyć.
1. POSTAWA FRANCUSKA
opracowana przez jednostki specjalne tego kraju, miała na celu łączyć prostotę i łatwość wykonania ze skutecznością.


Zalety:
– stabilna pozycja broni;
– stoimy bokiem do przeciwnika wydatnie zmniejszając mu pole trafienia;
– lewa ręka stanowi dodatkową osłonę korpusu na wypadek trafienia;
– chwyt jednostki najmniej obciążający i męczący ręce.
Wady:
– najbardziej wyprostowana z postaw, zwiększona możliwość trafienia w pionie;
– najbardziej usztywniająca z postaw, wolniejsze zwroty i manewrowanie jednostką.
– wymaga treningu, aby przyjmować ją szybko i bez poprawek, mniej anatomiczna od pozostałych.
2. POSTAWA IZRAELSKA
opracowana przez jednostki specjalne tego kraju, miała na celu łączyć prostotę i łatwość wykonania ze skutecznością.


Zalety:
- bardzo łatwa do nauczenia, bazuje na prostych odruchach ludzkiego ciała;
- szybka i stabilna;
- niski profil strzelca, utrudniający przeciwnikowi lokowanie strzałów w pionie.
Wady:
- postawa „frontem do klienta”, przeciwnik widzi całą szerokość naszego ciała, podatna na trafienie;
- siłowa, do wykorzystania na dłuższą metę wymaga treningu aby uniknąć przemęczenia mięśni, które może niekorzystnie wpłynąć na jakość oddawanych strzałów;
- w zasadzie tylko do pistoletów, mało praktyczna przy broni długiej.
3.POSTAWA NATOWSKA
będąca mieszanką łączącą najlepsze cechy dwóch powyższych technik, aktualnie chyba najbardziej rozpowszechniona w nauczaniu.


Zalety:
- łatwa do nauczenia, odruchy;
- szybka, stabilniejsza od izraelskiej;
- zdecydowanie najmniejszy profil strzelca, utrudniający trafienie oponentowi;
- uniwersalna, niezależnie od typu jednostki;
- tożsama z postawą do walki wręcz, pozwala płynnie zmienić „argumenty do dyskusji” bez niepotrzebnych manewrów ciałem.

Wady:
- wymaga treningu i dopracowania w celu uzyskania maksimum korzyści płynących z zastosowania;
Postawa stojąca – broń długa.
Do wszelkich manewrów jednostkami broni długiej zdecydowanie polecam postawę mieszaną. Teoretycznie można używać którejkolwiek z wyżej wymienionych, ale jeśli wziąć pod uwagę masę jednostki i siłę odrzutu jaką będzie generować, będą one mniej ergonomiczne i bezpieczne (polecam spróbować oddać serię szybkich strzałów z AK stojąc w szeroko rozstawionym „izraelu”, wrażenie cenne, jeśli się pilnować to nawet nie rzuci nas na tyłek; z drugiej strony – tłumaczę ewentualnym oponentom – moja wizja jest dyktowana nędzną posturą i całymi 75kg wagi własnej, osoby wyższe i masywniejsze powinny radzić sobie i z takim wyzwaniem). Z trzeciej strony – mieszana jest naprawdę i zwyczajnie po prostu najwygodniejsza, a tylko raz spotkałem się z nauką strzelania z broni długiej przy użyciu postawy „izraelskiej”, francuską można obserwować co najwyżej przy relacjach z zawodów biathlonowych.
Postawa klęcząca – broń krótka, długa i przechodzenie ze stojącej.
Podobnie jak wyżej, polecam tylko postawę mieszaną, niezależnie od rodzaju jednostki.
Przechodzenie do klęku z postawy stojącej – istotnym dla tej czynności jest, aby nie przemieszczać stóp. Siadamy prosto w dół, na podgiętych palcach nogi zakrocznej (NIE KŁADZIEMY stopy płasko na ziemi, takie ułożenie uniemożliwi nam szybki powrót do postawy stojącej), ciężar ciała przenosimy jak najniżej i do przodu by zniwelować odrzut broni.






Postawa leżąca – brzuch.
Każda postawa leżąca to rozwiązanie na sytuacje awaryjne – brak innych osłon, rana nogi, brak innej możliwości odpowiedzenia ogniem. Główną wadą tych rozwiązań jest natychmiastowy brak mobilności, każdy ruch i manewr trzeba zaczynać od nowa po każdorazowym przyziemieniu.
W przypadku pistoletu nie ma zmian w stosunku do normalnej postawy – obie ręce proste, nakierowane na cel.
Jeśli zaś obsługujemy jednostkę cięższą należy użyć łokci w celu stworzenia stabilnej podstawy dla karabinka. NIE OPIERAMY jednostki magazynkiem o ziemię – w przypadku konieczności pokrycia kilku celów w różnych miejscach zablokujemy sobie możliwość płynnego poruszania jednostką.
Ułożenie nóg jak najbardziej płaskie i tylko nieznacznie szerzej od ciała, minimalizacja potencjalnej powierzchni trafienia.



Postawa leżąca – plecy.
Podobnie jak na brzuchu – nogi i stopy jak najbardziej przy ziemi, głowa i barki uniesione tylko na tyle, by pozwoliło to sprawnie celować i prowadzić ogień. Należy zwracać szczególną uwagę na położenie wylotu lufy, aby nie dokonać samopostrzału.


Postawa leżąca – boki.
Podobnie jak przy brzusznej – staramy się nie opierać łokci o ziemię, aby zapewnić sobie jak największą możliwość manewru jednostką.
Dwojakie ustawienie nóg – szerokie „nożyce” i – nazwijmy to roboczo – „przykurcz”.
Przy zastosowaniu „nożyc” mamy niezłą stabilizację i niższy profil ciała, co utrudni trafienie nas.
Jeśli użyjemy „przykurcza” zwiększamy profil, ale za to zdecydowanie poprawiamy stabilizację postawy i zwiększamy potencjalną mobilność taką jak przetaczanie się na inną pozycję, czy szybki powrót na nogi.




Autor: Czerstwy